Dominika, Amelka i koniki
- Romek (fot. Iza)
- 14 cze 2016
- 1 minut(y) czytania
Zaczynamy nową opowieść o przyjaźni z konikami.
Jakiś czas temu zadzwonił telefon z pytaniem czy przypadkiem nie mamy koników na sprzedaż. Poszukującym był mieszkający w okolicach Białegostoku tata dwóch dziewczynek. Zaprosiliśmy ich do Kalitnika i 5 czerwca 2016 roku pojawił się u nas Marcin (tata) wraz z córkami Dominiką i Amelką. Razem odwiedziliśmy tabun naszej "młodzieży" konikowej, ażeby dziewczynki poznały koniki i ewentualnie coś wybrały na następne wiele lat wspólnej przygody.

"No taaaak..... I co tu wybrać?". Mina i ręka obejmująca brodę Amelki wyraźnie wskazują na poważne podejście do sprawy i rzeczowe rozważania. Dominika (starsza z dziewczynek) nie mniej zaintrygowana sytuacją :)

Rozważań ciąg dalszy ...

Wokół koniki, a pod nogami pełno pokrzyw. Na szczęście wkrótce okazało się, że świeżutka pokrzywa to też pyszne jedzenie i koniki zaczęły wyskubywać ją wokół dziewczynek.

I stało się, choć patrząc dziś na zdjęcia tak do końca to ja nie wiem kto tu kogo wybierał. Po prostu w pewnym momencie wokół Dominiki i Amelki pozostały dwa koniki - NIAGARA i NATRIX NB.

Pierwsze dotknięcia i głaskanie NATRIXa przez Dominikę.

Natrix NB w pełnej okazałości. Ma bardzo charakterystyczne kudłate pęciny.
W trakcie pierwsze wizyty dziewczynki były bardzo krótko w Kalitniku. Wybrały koniki z którymi chciałby się bliżej zaprzyjaźnić i umówiliśmy się na następny weekend na długie całodzienne ich spotkanie z konikami. O tym spotkaniu już wkrótce będzie opowieść na blogu.
Comments