top of page

Smutne wieści

  • Romek
  • 20 maj 2016
  • 2 minut(y) czytania

Niestety tym razem nie mam dobrych wiadomości. W sobotę 14 maja 2016 roku jadąc do Kalitnika na pierwszym z pastwisk zauważyłem leżącego źrebaka pozostawionego przez resztę tabunu. Czasem się zdarza, że maluch zaśpi, a tabun się odsuwa. Zawsze wtedy czuwa matka, budzi cicho rżąc, nawołuje. Tym razem wszystko wyglądało jakoś inaczej. Źrebak wyglądał na pozostawionego. Wysiadłem z samochodu i zacząłem podchodzić do malucha. Wtedy z tabunu do źrebaka ruszyła Noga. Maluch zaczął wstawać, ale po ułamku sekundy zachwiał się, tylne nogi się pod nim ugięły i przewrócił się na plecy. Podszedłem, a matka Noga chwilę czekała i sprawdzała co się dzieje. U leżącego źrebaka znalazłem ranę w miejscu tzw. słabizny. Kawałek rozerwanej skóry o długości ok. 3-4 cm. Spróbowałem go podnieść żeby napił się mleka. Nie dał rady. Przewracał się. Nie miał siły stać na nogach. Dalej były telefony do naszych lekarzy weterynarii z prośbą o przyjazd i o pomoc. W międzyczasie Noga klacz-matka odeszła od niego z tabunem. Wtedy już wiedziałem, że jest źle. Wziąłem na ręce źrebaka i zaniosłem na siano, a później pojechałem po wodę zgodnie z wytycznymi lekarza. Wróciłem po około 20-30 min, lekarz weterynarii był w drodze. Niestety znalazłem już martwego źrebaka. Tabun odszedł do lasu.

Ostatnie zdjęcie klaczki z dnia urodzin 8 maja 2016 roku.

Wieczorem wróciłem sprawdzić co dzieje się na pastwisku. Tabunu nie było, a klaczka leżała tam gdzie padła. Poszedłem szukać koni do lasu. Po 10 minutach usłyszałem koniki w lesie. Jeden z koni rżał, nawoływał. Dosłownie moment później pojawiła się Noga i pobiegła na pastwisko szukać swojego dziecka. Podeszła do miejsca gdzie leżała martwa klaczka. Wróciłem do niej i obserwowałem co będzie dalej. Noga została tam aż zrobiło się całkowicie ciemno. Nie odeszła. Ja wróciłem do domu. Rano znalazłem tabu w zupełnie innym miejscu. W tabunie była też już Noga.

 
 
 

Comments


Zasubskrybuj Aktualizacje

Gratulacje! Zostałeś subskrybentem

bottom of page