ODROBACZANIE

Dzień zapowiadał się stresujący... my w stresie, no bo w końcu, jak to będzie? Czy damy radę? Przecież to całe stado, w dodatku nie do końca oswojone. Szczególnie dziewczyny się stresowały. Wiadomo, panika w genach :) Panowie, wręcz przeciwnie, ale to też geny zwane brakiem wyobraźni :) Weszliśmy wszyscy na pastwisko i zestresowali konie. Pierwsza próba spędzenia ich do odłowni zakończyła się imponującym galopem całego stada i próbie schowania się w lesie. Nasza drużyna wzięła głęboki oddech, jabłka do kieszeni i... Jaśmina na sznurek. Tym razem zupełnie spokojnie udało się wprowadzić wszystkie koniki. Kolejny etap – odrobaczanie. Poszło nad wyraz sprawnie. Konie połykały swoją porcję pasty bezproblemowo, a nam z każdym odrobaczonym spadało ciśnienie i uśmiech zadowolenia pojawiał się na twarzach. Zadanie wykonane! Odrobaczanie koni to bardzo ważna sprawa. Dzięki takim zabiegom chronimy konie przed groźnymi chorobami pasożytniczymi. Prawidłowo konie powinny być odrobaczane cztery razy do roku.

Greta